O. Rafał z Proszowic – cuda

Pewien chłopiec mając przez innego chłopca oczy nożem wykłute, na prośby i polecenie go o.Rafałowi, dawny wzrok odzyskał.

Albert Skotnicki, człowiek stanu rycerskiego, tak bardzo zachorował na podagrę, że ze względu na ogromne boleści nie był w stanie podnieść się z łóżka. W tak ciężkim stanie, odmawiał psalmy pokutne wzywając pomocy Sługi Bożego Rafała. Zapadł następnie w twardy sen, w którym zobaczył zakonnika odzianego w habit bernardyński, mówiącego do niego: ,,Wstań, jesteś już zdrowy”. Po przebudzeniu poczuł, że rzeczywiście zdrowie zupełnie odzyskał.

Miasto Proszowice, gdzie urodził się o. Rafał, często wzywało jego pomocy, zarówno w czasie zarazy, jak i pożarów ogromnych. Ogień niszczący wszystko w pobliżu, jakby niewidzialnym murem odgrodzony, nie miał dostępu do miasta.

Barbara Wolińska, jedyna córka Doroty i Adama Wolińskich, już kilka godzin umarła leżała, gdy ofiarowana opiece bł. Rafała, do zdrowia powróciła. Zdrowa i wesoła wraz z przyjaciółmi i rodzicami, odwiedziła w Warcie grób tegoż Sługi Bożego.

Córka Jana Łysego i Anny, obywateli Warty, od urodzenia miała bardzo słaby wzrok. Wraz z upływem 11 lat coraz bardziej zmysł ten traciła. Zaproszona przez rodziców do grobu bł. Rafała, podczas modlitwy, wzrok zupełnie odzyskała. Mieszkańcy całego miasta byi świadkami tego cudu.